39-300 Mielec, ul. Żeromskiego 28
tel./fax 17 788 51 68, 17 788 51 69
e-mail: kopernik@powiat.mielec.pl
Wycieczka na kresy dawnej Rzeczpospolitej
14 czerwca 2017r. | Administrator

W środę 7 czerwca grupa uczniów II Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu rozpoczęła fascynującą wycieczkę na kresy dawnej Rzeczpospolitej. W wyprawie wzięli udział uczniowie klas IIc, IIe i Ic.

Wcześnie rano ruszyliśmy w kierunku granicy i po 3 godzinach czekania byliśmy już na Ukrainie. Tu dołączyła do nas nasza przewodniczka rodowita lwowianka, pani Roma Palenicka. Pierwszym etapem wyprawy był Lwów, obejrzeliśmy starówkę, katedrę ormiańską, łacińską, spacerowaliśmy po dzielnicy żydowskiej, potem chwila na kawusie i czas wolny, wieczorkiem dotarliśmy do hotelu. Następnego dnia jedziemy na wschód, po drodze odwiedzamy Złoczów, Olesko, Podhorce, Poczajów i docieramy do Krzemieńca. O wszystkich tych miejscach wiele można napisać, bo to osobne legendy podawane przez panią Romę z pięknym lwowskim akcentem. Następnego dnia zwiedziliśmy Krzemieniec, miejsce urodzenia Juliusza Słowackiego i wspaniałe liceum krzemienieckie. Mamy jeszcze do pokonania 250 km do Kamieńca Podolskiego, ale zeszło nam 5 godzin z powodu fatalnego stanu dróg na Ukrainie. Po drodze zatrzymujemy się w sienkiewiczowskim Zbarażu i Skale Podolskiej. W końcu jesteśmy w Kamieńcu, nocleg mamy w klasztorze dominikanów, w którym kiedyś stacjonowali tureccy janczarzy, ale warunki bardzo dobre, a sam Kamieniec zupełnie niezwykły. Każdy, kto choć trochę pamięta przygody pana Wołodyjowskiego, mógł zobaczyć niesamowitą twierdzę poprzecinaną kanionem rzeki Smotrycz i zupełnie zaczarowane miasteczko. Następnego dnia, zwiedzamy ormiańską część miasta i jeszcze raz idziemy popatrzeć na twierdze. Kolejne miejsce to Chocim - kolejna twierdza dawnej Rzeczpospolitej, miejsce dwóch ważnych bitew, potem Okopy św. Trójcy. Docieramy aż do terytorium dawnej Mołdawii, kilka razy przejechaliśmy dawna granicę na Zbruczu, a widoki zapierały dech w piersi. Wracamy do Lwowa i następnego dnia ostatni dzień zwiedzania, cmentarz łyczakowski, cmentarz orląt, spacer do kawiarni szkockiej, ostatnie zakupy i powrót do domu. Wszystko, co widzieliśmy, można zobaczyć na zdjęciach, ale najlepiej to pojechać samemu i zobaczyć, bo to trudno trafnie i szczegółowo opisać.

Zobacz zdjęcia...

te: 0.014s dbnc: 6 dbnq: 6